Kiedyś na ubiór rowerzysty składały się sportowe buty, koszulka oraz obcisłe spodenki. Obecnie sporo się w tej kwestii zmieniło. Wiele osób wybiera rower, jako środek lokomocji, którym przemiesza się po mieście. Dwa kółka coraz częściej zastępują auto czy samochód. Jednak bardzo często praca czy wyjścia do eleganckich restauracji wymagają formalnego ubioru. Nie stanowi to najmniejszego problemu dla współczesnych fanów dwuśladu. Nikogo już chyba dzisiaj nie dziwi widok kobiety w sukience i szpilkach pędzącej na rowerze przez centrum miasta.
Skąd wzięła się ta moda
Jako pierwsi jazdę na dwóch kółkach w eleganckim ubraniu zaczęli praktykować Duńczycy. Wszystko zaczęło się od kobiet, które pokazały światu, że buty na wysokim obcasie i spódnica, w żaden sposób nie uniemożliwiają pedałowania. Po pewnym czasie, również mężczyźni zmienili swoje podejście do mody rowerowej. Na ulicach Dani zaczęło się pojawiać coraz więcej rowerzystów w garniturach, zmierzających do pracy, czy na spotkania biznesowe.
Autorem pojęcia “cycle chic” jest Mikael Colville, który jako pierwszy na swoim blogu zaczął prezentować różne kreacje na rower. Zyskały one dużą popularność i przyczyniły się do rozpowszechnienia ich na całym świecie. Jednak w Polsce moda rowerowa ciągle jeszcze się nie rozwinęła. Być może wiele kobiet ma obawy przed jazdą na rowerze w eleganckim ubraniu. Poniżej znajdziecie kilka rad, które powinny rozwiać wasze obawy.
Elegancko i wygodnie
Dla pań szukających eleganckiego i jednocześnie wygodnego stroju dobrym rozwiązaniem będzie spódnica ołówkowa. Powinna być elastyczna, by nie podarła się podczas wsiadania lub schodzenia z roweru. Utrzymanie wyprostowanej postawy, powinno nas uchronić przed pokazaniem „za dużo”. Druga opcja to rozkloszowana spódnica lub sukienka za kolano. W tym przypadku konieczna będzie osłona koła, która uchroni naszą garderobę przed wkręceniem się w szprychy. Jest ona dostępna w sklepach rowerowych. Potrzebny będzie również klips do spięcia materiału na brzegu, aby przy większych podmuchach wiatru spódnica nie podnosiła się do góry.